*niach*

czyli co lubicie jeść, czego nie. po prostu.
no a później jakieś eksperymenty, pierwszy raz coś zjedzonego, etc.
{:

od dzisiaj jestem na diecie kogoś tam ;p niełączenie białek z węglowodanami itd... ;p to chyba była dieta diamondów, coś takiego. ;p

lubię rzeczy dziwne, a nienawidzę tych normalnych. nienawidzę sera żółtego, ŻÓŁTKA (ale białko uwielbiam!), grzybów, serów pleśniowych z dodatkami, ryb. kawa fuuuu. i marcepan też fuuu. i fuu to majonez (wyjątek to sałatka jarzynowa z majonezem), musztarda i generalnie sosy. przykładowo kupiłam sobie kiedyś kebaba, pełno surówek itp., to ja siedziałam pod lokalem i wyrzycałam wszystko, co było z tymi sosami, więc została bułka i kawałek mięsa. x))

uwielbiam jeść słodkie ze słonym. np. jem kanapkę z szynką, a do tego podjadam jabłko czy pomarańczę. uwielbiam pizzę, zawsze jem hawajską, czyli ananas i szynka. kocham takie 'pikantne świderki' z piekani Pellowski, chyba tylko w Gdańsku są takie piekarnie. i te świderki, mmmm. *_* poza tym uwielbiam pić soki prosto z gwinta. uwielbiam lody Grycana z białej czekolady, makowe albo piernikowe. kocham pierniki i różne ciasta. herbaty, zwłaszcza Liptona i takie sypane różne. spaghetti białe i bolognese. ZUPA POMIDOROWA. <mniam>

i w ogóle uwielbiam mięso, szynki, kiełbasy, KARKÓWKA ;p

no wejże, ja majonez do wszystkiego. jak widze mięso to odrazu bym je potraktowała całym słoikiem majonezu xDDD

a moje ulubione danie to jest taka bułka co jest taka lekko słona, czasem są u nas w piekarni, w każdym razie słona i obładować ją masłem i nutellą. na samą myśl wymiękam *-*
albo taka bułka lekko słodka, w sumie słodka całkiem xD i ją potraktować pasztetem. łooooo, to jest to!
czyli też lubie łączyć dziwnie xD

ja uwielbiam kanapki dwie: rogal maślany, masło i MIÓÓÓÓD (ale taki płynny *_*), a druga to rogal/bagietka/bułka zwykła + szynka + pomidory + sól i + pieprz. MNIAAAAAM, mogę jeść godzinami x))) teraz jestem na diecie i jem samą bułkę z pomidorem solą i pieprzem, bez szynki i masła i stwierdzam, że nie ma różnicy ;p

rety, hań, dziwne upodobania jak dla mnie xD
też kocham majonez. a mięsa niet. w krynicy odkryłam, że świetna jest szynka jakaśtam z kawalkami papryki na to <333333 no i nigdy nie wiedzialam, że pieprz jest taki dobry xxD
a coś nowego to kawa mrożona.z lodami, najlepiej jakimiś śmietankowymi <333333333

hm. to może czas na mnie{:
ostatnio strasznie dużo wcinam..
od czego by tu zacząć..
czasem to poprostu mam na coś ochotę i muszę to zjeść, jakieś wymyślne kanapki,
obiady czy coś, a czasem wystarcza mi cokolwiek.
-jeśli chodzi o pieczywo to lubię "ciemne", ale jak nie ma to nei wybrzydzam Wink

nie przepadam tylko za chlebem tostowym bo jest taki miękki strasznie;p
-do kanapki: np. pasta jajeczna mamy Oli i mojej mamy(z kawałeczkami żółtego sera jeszcze), żółty ser ale obowiązkowo z jakimś dodatkiem - papryka (najbardziej żółta, ale czerwona tez jest w porządku), pomidor, ogórek, keczup czy jak to się pisze - bo nie lubię samego w sobie żółtego sera, cieniutka szynka, nutella, etc.
-czasem płatki z mlekiem, ale bez korzucha xD i nie lubię jak mi puszczają farbę - czekoladowe więc ich nie jem z mlekiem i nie lubie wymokniętych
hm.. ciekawe czy się będzie chciało komuś to czytać ;/ dam sobie spokój narazie.

ja przeczytałam! x]]
ja z papryki to czerwona, zielona, żółta najmniej ;p nutella za droga, ale podobne czekoladowe masła do chelba ;p tosotwy jest gót. a czekoladowe platki własnie muszę puszczać farbę xD bo tak to nie zjem. a jak zwykłe płatki to z kakałem.

heh :p nie lubie jakos tak mleka barwionego w platkach;d kiedys owszem;p
(wooo : D to super zes przeczytal ;d milej na duchu)

nutella moim bogiem.
ale od wczoraj śniadania i kolacje to owsianka. nie ma podżerania między posiłkami. obiadów nie wybrzydzam bo się babcia fochnie.

ja nie jem prawie nic.
mięsa i ryb to z zasady. A potraw których nie lubię jest cały wachlarz włączając ryby, owoce, połowę warzyw itede.
najchętniej bym jadła soję i kanapki z żółtym serem.
Biorąc po uwagę moje dożywiania to powinnam mieć jakąś złośliwą anemię lub chociaż awitaminozę, a jednak mam się dobrze.

ano racja.
ale na pewno jest też więcej rzeczy za którymi szalejesz;>
np sos pomidorowy do pizzy ;d hihi
(wczoraj baba zapomniała o sosie :[ grrr)